- Czerwona. -
- Czarna. -
- Czerwona -
- Czar... Harry co ty do cholery wyprawiasz? - Spojrzałam na chłopaka z rozbawioną miną. Brunet siedział na kanapie i balansował ciasto Oreo na nosie. Chłopak spojrzał na mnie co spowodowało że ciastko zjechało z jego twarzy na podłogę.
- Czekam aż wybierzecie tą głupią sukienkę? - Odpowiedział pytającym tonem. Razem z Carą parsknęłyśmy śmiechem.
Cara zaprosiła mnie oraz Melody na Victoria Secrets Fashon Week który odbywał się w Londynie i w tym momencie starałyśmy się zdecydować co ja i Mel mamy założyć. Oczywiście Melody wyparowała z domu dobrą godzinę temu, Bóg wie gdzie, i nie ma jej z powrotem do tej pory. Harry postanowił pomóc nam z wyborem ale jak na razie tylko siedzi na kanapie, je Oreo i SMS'uje nie wiadomo z kim.
- Harry, czarna czy czerwona? - Uniosłam sukienki do góry by chłopak mógł na nie spojrzeć. Brunet uniósł wzrok sponad telefonu i przeleciał wzrokiem obydwie sukienki.
- Mmm... czarna - Odpowiedział i od razu wrócił do swojego telefonu. Przewróciłam oczami i w momencie w którym odłożyłam sukienki na kanapę po domu rozległ się dźwięk dzwonka od drzwi. Cara udała się w stronę drzwi. - Kate? - Spojrzałam w stronę Harry'ego który w końcu odłożył swój telefon i patrzył prosto na mnie. Kiwnęłam głową na znak że może mówić i usiadłam obok niego na kanapie. Harry otworzył buzię by coś powiedzieć ale w tym momencie do pokoju wparował Liam wraz z Niallem. Brunet wstał z kanapy i przywitał się z przyjaciółmi.
- Gdzie Cara? - Rozejrzałam się po pokoju gdzie nie było nawet śladu po blondynce.
- Rozmawia w holu z Louisem i.... -
- Louis tu jest? - Przerwał blondynowi Harry. Niall pokiwał głową na tak z uśmiechem na twarzy. Harry uśmiechnął się szeroko i pobiegł do holu. Poklepałam miejsce obok siebie a Niall usiadł obok. Chwilę potem do pokoju weszła Cara wraz z Harry'm i Melody wraz z Lou. Melody usiadła obok Lou a Harry zajął miejsce obok mnie. Niall spojrzał na Melody ze skwaszoną miną. Spojrzałam na niego pytającym wzrokiem na co blondyn wzruszył ramionami.
- Jest jakiś powód dla którego postanowiliście nas odwiedzić czy...? - Zaczęła Cara.
- To nie można tak po prostu odwiedzić znajomych? - Powiedział Louis ze sztucznym obrażonym spojrzeniem.
- Nie, znaczy można ale nie pamiętam kiedy ostatnio wszyscy tu byliście. -
- A widzisz gdzieś tu Zayna? No właśnie ja też nie. - Odpowiedział Niall.
- Czyli zakładam że to spotkanie ma coś do czynienia z nim..? - Zapytałam
- Właściwie to tak. Zayn rozszedł się z Perrie i powiedzmy że nie jest w zbyt dobrym humorze więc chcieliśmy zrobić wieczór filmowy żeby poprawić mu humor. - Wyjaśnił Liam troskliwym głosem. Wszyscy przytaknęliśmy i zabraliśmy się za planowanie wieczoru.
Planowanie poszło całkiem dobrze i szybko. W 2 godziny zdążyliśmy zrobić zakupy, ugotować coś do jedzenia i kupić kilka filmów. W tym momencie Louis i Harry robili coś razem w kuchni, Niall i Liam pojechali po Zayna, Cara rozmawia z kimś przez telefon a ja i Melody siedzimy na kanapie i czekamy aż każdy wróci.
- Smutas tu jest - Melody wyszeptała zirytowanym tonem. Uderzyłam ją łokciem w brzuch na co ona pisnęła. Zayn wszedł do pokoju ze skwaszoną miną a zanim Niall i Liam. Harry i Louis weszli do pokoju z talerzami jedzenia które postawili na stole. Louis usiadł obok Nialla a Harry powędrował do siedzenia obok mnie. 5 minut później Cara postanowiła w końcu dołączyć i zaczęliśmy nasz wieczór filmowy.
Godzinę po rozpoczęciu filmu byłam wtulona w Harry'ego. Jego ręką obejmowała moje ramie, moja głowa była wygodnie ułożona na jego klatce piersiowej ale najwidoczniej komuś się to nie podobało. Mówię 'Komuś" myślę Louis i Cara. Cara od 15 minut wpatruje się w nas z palącym wzrokiem a wraz z nią Louis. Szczerze zaczyna mnie to irytować ale jest mi wygodnie więc nie chce mi się ruszać. Uniosłam głowę do góry i spojrzałam na Harry'ego. Chłopak wyczuł mój wzrok i spojrzał na mnie z uśmiechem. Odwzajemniłam uśmiech i wtedy usłyszałam jak ktoś gwałtownie wstaję z kanapy i wychodzi z pokoju. Odwróciłam głowę i okazało się że to Cara a Niall i Louis pobiegli za nią.
Najpierw kłótnia Cary i Harry'ego a teraz to. Co się dzieje?
________________________
Rozdział jest krótki bo nie miałam pomysłu na niego. Następny powinien być niedługo :)
- Gdzie Cara? - Rozejrzałam się po pokoju gdzie nie było nawet śladu po blondynce.
- Rozmawia w holu z Louisem i.... -
- Louis tu jest? - Przerwał blondynowi Harry. Niall pokiwał głową na tak z uśmiechem na twarzy. Harry uśmiechnął się szeroko i pobiegł do holu. Poklepałam miejsce obok siebie a Niall usiadł obok. Chwilę potem do pokoju weszła Cara wraz z Harry'm i Melody wraz z Lou. Melody usiadła obok Lou a Harry zajął miejsce obok mnie. Niall spojrzał na Melody ze skwaszoną miną. Spojrzałam na niego pytającym wzrokiem na co blondyn wzruszył ramionami.
- Jest jakiś powód dla którego postanowiliście nas odwiedzić czy...? - Zaczęła Cara.
- To nie można tak po prostu odwiedzić znajomych? - Powiedział Louis ze sztucznym obrażonym spojrzeniem.
- Nie, znaczy można ale nie pamiętam kiedy ostatnio wszyscy tu byliście. -
- A widzisz gdzieś tu Zayna? No właśnie ja też nie. - Odpowiedział Niall.
- Czyli zakładam że to spotkanie ma coś do czynienia z nim..? - Zapytałam
- Właściwie to tak. Zayn rozszedł się z Perrie i powiedzmy że nie jest w zbyt dobrym humorze więc chcieliśmy zrobić wieczór filmowy żeby poprawić mu humor. - Wyjaśnił Liam troskliwym głosem. Wszyscy przytaknęliśmy i zabraliśmy się za planowanie wieczoru.
Planowanie poszło całkiem dobrze i szybko. W 2 godziny zdążyliśmy zrobić zakupy, ugotować coś do jedzenia i kupić kilka filmów. W tym momencie Louis i Harry robili coś razem w kuchni, Niall i Liam pojechali po Zayna, Cara rozmawia z kimś przez telefon a ja i Melody siedzimy na kanapie i czekamy aż każdy wróci.
- Smutas tu jest - Melody wyszeptała zirytowanym tonem. Uderzyłam ją łokciem w brzuch na co ona pisnęła. Zayn wszedł do pokoju ze skwaszoną miną a zanim Niall i Liam. Harry i Louis weszli do pokoju z talerzami jedzenia które postawili na stole. Louis usiadł obok Nialla a Harry powędrował do siedzenia obok mnie. 5 minut później Cara postanowiła w końcu dołączyć i zaczęliśmy nasz wieczór filmowy.
Godzinę po rozpoczęciu filmu byłam wtulona w Harry'ego. Jego ręką obejmowała moje ramie, moja głowa była wygodnie ułożona na jego klatce piersiowej ale najwidoczniej komuś się to nie podobało. Mówię 'Komuś" myślę Louis i Cara. Cara od 15 minut wpatruje się w nas z palącym wzrokiem a wraz z nią Louis. Szczerze zaczyna mnie to irytować ale jest mi wygodnie więc nie chce mi się ruszać. Uniosłam głowę do góry i spojrzałam na Harry'ego. Chłopak wyczuł mój wzrok i spojrzał na mnie z uśmiechem. Odwzajemniłam uśmiech i wtedy usłyszałam jak ktoś gwałtownie wstaję z kanapy i wychodzi z pokoju. Odwróciłam głowę i okazało się że to Cara a Niall i Louis pobiegli za nią.
Najpierw kłótnia Cary i Harry'ego a teraz to. Co się dzieje?
________________________
Rozdział jest krótki bo nie miałam pomysłu na niego. Następny powinien być niedługo :)